W Radomiu obchodzono 36 rocznicę wydarzeń z 1976 roku.
W czerwcu 1976 roku robotnicy stanowczo zaprotestowali przeciw ogłoszonym przez rząd Jaroszewicza podwyżkom cen żywności. Strajkowało około 100 zakładów pracy w 24 województwach. Na ulicach Radomia, Ursusa i Płocka odbyły się manifestacje, które przerodziły się w starcia z milicją. W Radomiu doszło do walk ulicznych. Spalono budynek Komitetu PZPR. Jeszcze tego samego dnia rząd wycofał się z podwyżek cen żywności.
Po wydarzeniach Czerwca’76 zaczęły się tworzyć ugrupowania opozycyjne. Powstał KOR – Komitet Obrony Robotników, a później Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO). Prowadziły one m.in. akcje pomocy socjalnej i prawnej dla represjonowanych.
* * *
Stanisław Kowalski
Ówczesny premier Piotr Jaroszewicz ogłosił podwyżki drastyczne do 100%. Automatycznie Radom generalnie jako jedno miasto, no był jeszcze Ursus i Płock, ale Radom się zbuntował najbardziej i ludzie wyszli na ulice i domagali się usunięcia tych drastycznych podwyżek. Nas się zebrało parę tysięcy ludzi. Zaczęliśmy się dobijać do tego Komitetu, oni nie chcieli nas wpuścić. Przez okno z tego Komitetu Wojewódzkiego ktoś powiedział żebyśmy delegację zrobili, to było 5 czy 8 osób i wpuszczą nas do środka do tego Komitetu żebyśmy te żądania przedstawili. Grupa ludzi, która się znalazła w Komitecie ktoś rozmawiał z I Sekretarzem Prokopiakiem. On do nas wyszedł, powiedzieliśmy mu swoje żądania. Właściwie ignorowali nas, nie chcieli z nami rozmawiać. Ale powiedzieliśmy mu niech wyjrzy przez okno i zobaczy co tu się dzieje, że za chwilę może nie być Prokopiaka i tego Komitetu, także niech się zastanowi nad konsekwencjami. Że my przyszliśmy tu rozmawiać i chcemy usłyszeć co on może w tym kierunku zrobić.
Piotr Duda
To już 36 lat a Wy jak zawsze 25 czerwca od kilkunastu lat w tym samym miejscu, nie bo tak wypada, nie bo taka jest poprawność polityczna, tylko bo czujecie to w sercu aby być w tym miejscu, w tym dniu i podziękować naszym wspaniałym bohaterom, którzy 36 lat temu przezwyciężyli strach. Nie bacząc na represje wyszli na ulice Radomia aby zaprotestować przeciwko nieludzkiej polityce władzy komunistycznej i przerzucaniu kryzysu na zwykłego robotnika.
To 36 lat temu, 24 czerwca ówczesny premier Jaroszewicz w Sejmie ogłosił podwyżki najbardziej potrzebujących artykułów żywnościowych. I to wtedy Wy tutaj w Radomiu, a także w Ursusie i Płocku nie baliście się wyjść na ulice. Co w konsekwencji doprowadziło, że podwyżki cen towarów zostały cofnięte. To tylko dzięki Waszej solidarności, dzięki Waszej determinacji i odwadze możemy po 36 latach powiedzieć, że wydarzenia w Radomiu, w Ursusie i w Płocku były pomostem, które łączyły rok 70 i rok 80. Gdyby nie wydarzenia w Płocku, Ursusie i Radomiu nie byłoby Solidarności. Nie byłoby wolnej Polaki. I o tym nie wolno nam zapominać.
Po 30 latach szanowni państwo mamy prawie takie same przepadki, że premier polskiego rządu w wolnej Polsce z trybuny sejmowej też wygłasza przemówienie, w którym mówi o podwyżce, ale nie cen tylko o podwyższeniu wieku emerytalnego. I też mówi, że jest t o potrzebne. Nie prowadząc dialogu, nie prowadząc konsultacji ze stroną społeczną, mimo to że 84% społeczeństwa jest przeciwko tej reformie, mimo to, że Związek Zawodowy Solidarność zbiera ponad 2 miliony podpisów pod referendum. Rządzący w Polsce uważają, że ta reforma jest dobra dla społeczeństwa. Każdy rząd w Polsce, ten i kolejny powinien wiedzieć jedno, że rządzący sprawują władzę w imieniu społeczeństwa a nie przeciwko społeczeństwu.